sobota, 5 listopada 2016

W ogrodach można zapomnieć o problemach, można uciec ze swoim bólem,  zostawić utrapienia przed główną bramą wejściową, a do domu wrócić inna, tą wyjściową. Ma się ochotę zostać tam w prawdzie, do domu z betonu trzeba jednak wrócić. Tym bardziej, gdy miłość  czeka na miejscu, o ile nie zabraliśmy jej ze sobą  (a ja zabieram, zawsze). Dzisiaj pragnę utopić bóle i strapienia w sentymentach, poszukać magicznych elementów konstrukcji wehikalnej, oraz tworzyć z nich kompozycje do aranżacji własnego wnętrza,  własnego, nie z betonu.
W każdym z ogrodów za płotem jest tyle ciekawych drobnostek... Zacznijmy się im przyglądać... Co wzięła bym do siebie? Co połączyła, jak poustawiała... To fascynujące, to dar Boży... To nieograniczone możliwości ... To zarówno pozostałości po tworach innych, jak i nie dostrzeżone magiczne właściwości zupelnie przypadkowo leżących tam elementów...❤❤❤
Jakie są twoje kompozycje... Inspiracja kluczem do każdego serca, do serca każdego ogrodu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz