niedziela, 28 stycznia 2018

Blog bardziej jak Journal.

Myślę, żeby tak przekonstruować swojego bloga, by bardziej przypominał journal, czasopismo. Chciałabym stworzyć, a choćby dla samej siebie - jakąś alternatywę dla popularnych szmatławców typu joyojojo, glamoururu i tym podobne... Dostałam takiego mocnego kopa inspiracji kilka dni temu, siedząc sobie w kawiarni, gdzie dostępne było takie "to" do przeglądania. Wzięłam sobie więc "to" do stolika i z ciekawości zajrzałam do środka. I załamałam się, widząc, na co te wszystkie baby tak idiotycznie wydają swoją kasę... otóż, FARMAZONY, FARMAZONY... i nic więcej. Coś, co zamiast inspirować, motywować do działania, sprawia, że zadaję sobie pytanie - "a czy ja wyglądam na idiotkę?" ... Przykro mi kiedy pomyślę, że większość kobit wcale nie reaguje w ten sam sposób... Ale dla siebie zrobię coś lepszego. Przekonstrułuję bloga na coś, co mnie osobiście sprawi ogromną satysfakcję. Będę zbierać informację i udostępniać posty w postaci journalowych stronic. Postaram się. Wcześniej już planowałąm oczywiście, tak miało już wyglądać w zeszłym roku, ale nie przyłożyłam się. I przyszedł w końcu ten nowy kopniak motywacji. I teraz będzie, kuźwa, jak należy :-)

sobota, 6 stycznia 2018

Top 10 z życia przebudzonej istoty :)

Przykłady następujące pochodzą bezpośrednio z mojego doświadczenia :)

I.
Przychodzę z roboty do domu i w progu wyżalam się Aniołkowi...
- Ten system niewolnictwa mnie wykończy... Nic innego mi nie daje (o kasie juz nie wspomnę), jedynie zaniża moje wibracje... Ci ludzie znów mnie tak zestresowali... Oczyścisz mi czakry?
- Kotek, znowu ?? Jeszcze nie zdążyłem oczyścić swoich...

II.
Przechodząc z Aniołkiem przez miasto tuż obok najpopularniejszego fastfooda na świecie...
- Jeny, ale jestem głodna... A tu jak na złość, znowu te mikroczipy!
- Chyba nie wytrzymam. Idziemy po ich kolejną porcję?
- Idziemy.

III.
Stojąc w markecie przy półce z herbatami...
- czystek, morwa biała... Boże, tu nic nie ma! Potrzebuję łopianu, podbiału i 40 innych ziół!

IV.
Grając w ulubioną grę, tudzież oglądając ulubiony film "fantasy"...
- Aniołku, nie widzę w tym nic nieprawdziwego, dlaczego wszyscy twierdzą, że to fantastyczna fikcja?
- Nadal nie wiem, dlaczego tylu ludzi nic nie wie o tym świecie, kotek...

V.
Przypadkiem trafiając w pudle zwanym "telewizją" na wiadomości, np. w tvn*: "bla bla bla, ameryka (za Obamy) wyslala wojska żeby powstrzymac isis"...
- Kotek, co tam słychać w tym zniewolonym świecie? - pyta Aniołek.
- Obama wysłał wojska, aby wesprzeć Daiesh!
*tvn - tv - nieprawda

VI.
Spiesząc się do tej głupiej roboty...
- Pyszczek, widziałeś mój cytryn?
- Jest na półce obok Ryrii.
- O rany, ale zapomniałam go oczyścić! A muszę już lecieć na ten głupi autobus...
- Nie szkodzi, weź mój - jest oczyszczony.
- A Ty weź mój czyszczony wieczorem kwarc dymny - nie chcę słychać marudzenia, ono tylko szkodzi, Tobie i mnie! :)

VII.
- Pyszczku, sprawdź mi w polu morfogenicznym, czy moja matka rzeczywiście zabrała ze sobą tę suszarkę - nie wiem, czy jest sens przeszukiwać całe mieszkanie...

VIII.
W przerwie, w miejscu pracy, kiedy przeglądasz internet, a koleżanka pyta...
- Co tam tak czytasz?
- Złoty Wiek Gai i Zmiany na Ziemi.
- hm... nie słyszałam o takich...
- to coś jak "Pudelek" dla otrzeźwionych :)

IX.
Kiedy opowiadasz biednemu katolikowi, kim jesteś i jak się czujesz...
- Jestem boską istotą, kreatywną, absolutnie wyjatkową i niesamowitą!
- Twoja pycha zaprowadzi Cię do piekła...
I twoja twarz natychmiast przybiera ten charakterystyczny wyraz politowania...

X.
Kiedy wchodzisz w poważny konflikt światopogladowy z matką, siostrą lub kimś spokrewnionym, który ciągnie się (pomimo chęci rozejmu) zdecydowanie zbyt długo...
- jaka szkoda, że to akurat nie my pochodzimy z tej samej gwiezdnej rodziny...* -.-
*przy czym w danym przypadku masz co
do tego absolutną pewność

To tyle - dzięki za odwiedzinki :) Pozdrawiam! Elrina Elora Fae ♣♣♣