Nigdy jakoś szczególnie nie ciągnęło mnie do lat sześćdziesiątych, ale przyznaję, że kiedy oglądam filmy z tamtej epoki, dużo ŁADNYCH rzeczy zawsze przyciąga moją uwagę. Gdyby nie włóczykij, dostrzegłabym ich jeszcze mniej. Stwierdziłam nawet, że dobrą inspiracją do bycia dziewczynką są aktorki tamtych lat i nie mam na myśli stylu ubierania się, czesania czy makijażu, a delikatność i naturalność w sposób taki, jak pokazywały go ONE... Ale nie będę fanką Audrey Hepburn. Nie, nie będę.
Pokażę Nancy Kwan. Nancy Kwan i jej "lekkość" oraz "naturalność".
Dziękuję Aniołkowi, że mi ją pokazał. Kocham kino tych lat, jest przezabawne :-).
I jak Nancy wygląda teraz...?
Nancy Kwan. Uwielbiam!
I widać tu, że ładne kobietki nigdy nie przestają być ładne!
Naturalność idealnie podkreślona, lekkość i naturalna słodycz! Kto nie kochałby? Pozdrawiam!
Dzia za odwiedziny :-).
I widać tu, że ładne kobietki nigdy nie przestają być ładne!
Naturalność idealnie podkreślona, lekkość i naturalna słodycz! Kto nie kochałby? Pozdrawiam!
Dzia za odwiedziny :-).
Elora Fae
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz