Pójdzmy zebrać owoce. Posłania dla smoczych gości gotowe. Nie będziemy częstowac ich jabłkami, uraczmy je czymś odpowiadającym ich urokowi, wykwintnym i fantastycznym jak one same, tyle, że w smaku... zbierzmy te purpurowe, fioletowe i amarantowe owoce. Przyozdobmy liśćmi ozywczej mietki, obsypmy pyłem strzelajacym impulsami smaku mglawic... uruchonmy fontanny ziołowe, wodopoj powinien zachęcać aromatem z daleka... tak, by czuły, nasi uprzywilejowane goście, że po raz kolejny wyladuja w niezwykle przyjemnym im miejscu.
Och, słyszę charakterystyczne odgłosy nadlatujacych gości... To piękny dźwięk, piękny jest także ich widok - i oto on! Och, gośćmy smoki, to fascynujące! Zobaczmy, zobaczmy, coz to do nas poddlatuje! Słodkie gadzinki nasze...♡
Piękny, ogromny szafirowy, polyskujacy stwór... pojawiła się także nasza rubinowa Sonia! A wraz z nią inna, zolto-pomarańczowa piękna smoczyca ☺ nigdy nie mogę spodziewać się, że przyleci do nas każdy z zaproszonych - ale to żadna niedogodność ☺. Goscmy smoki, tak, tak, to jest fascynujące!
Wloczykij przeciąga się obok zoltozlocistej damy, smoczycy rzecz jasna, ja częstuję Sonię truskawkami. Chcę, by były wdzięczne za gościnę, odwdzięczaja się bowiem zabraniem w pod, a nawet nadniebne wręcz galaktyczne podróże. Tak, zwykle tak robią, sytuacja w każdym razie sprzyja. Wiemy, jak obchodzić się ze smokami. Jesteśmy w dla nich jak leśne elfy, jesteśmy faeriami, zarowno dla ich świata, jak i wszystkuch im pokrewnych, rozumiemy zatem ich specyficzny język, choć w cale nie okazują nam uczuć słowami ☺. Mam coś specjalnego... dla mojej ulubieńcy Soni, specjalnie przygotowany wcześniej musujące napój z truskawek. Rozkoszne jest słyszec pomruki smoczego zadowolenia 😊.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz